powrót-zurück-retour

Zniwniouk w Przysieczy


23.09.2007

 

Spóźniłem się na oficjalne otwarcie Zniwniouka w Przysieczy, ale udało mi się trafić na dobrą atmosferę. Wypiłem piwo z sokiem, zjadłem kołacz z serem i zabrałem się natychmiast do fotografowania. Okazja była wyśmienita, ponieważ gospodarze Zniwniouka gościli u siebie zespół z Ukrainy. Nie miałem czasu zapisać z jakich okolic, ale w tym tygodniu nadrobię to zaniedbanie. Ponieważ jutro goście z Ukrainy odjeżdżają więc kilka fotografii z tego spotkania już dziś a później będą inne fotografie.


25.09.2007. Poczta elektroniczna od Starosty powiatu opolskiego  Henryka Lakwy.
 

    Witam p. Rudolfie! Henryk Lakwa sie melduje - mogę podpowiedzieć trochę na temat gości z Ukrainy. Otóż goście są mieszkańcami wsi Łołyń w powiecie dolińskim na Ukrainie ( 60 km od Stanisławowa - obecnie Ivanofrankivska ), z którym powiat opolski podpisał umowę partnerską. Sołtys p. Piotr Gritner oraz "Przysieczanki" przebywały w czerwcu na Ukrainie właśnie we wsi Łołyń, a teraz Przysiecz zaprosiła to sołectwo do siebie na żniwniok. Delegacji przewodził starosta doliński Wiktor Makosij oraz wójt gminy Łołyń Iwan Daczio wraz z zespołem folklorystycznym "ŁOŁYNIANKI", a na zaproszenie pani dyrektor szkoły podstawowej w Prószkowie p. Teresy Smoleń grupa nauczycieli wraz z dyrektorem szkoły w Łołyniu Witalijem Olijnikiem.
  
 Przeżycia dla naszych gości były niesamowite: zwiedzali Opole, Prószków, Przysiecz - ale co najważniejsze mogli poznać nas, nasze zwyczaje - i być może, a właściwie jestem pewien, że ta wizyta naszych wschodnich sąsiadów zburzyła kolejne mury, bariery i stereotypy o Polakach, Ukraińcach i Niemcach. I o to właśnie mi i chyba wszystkim ludziom dobrej woli chodzi. Pozdrawiam i życzę zdrowia oraz kolejnych "wypadów" do miejsc, w których coś się jeszcze chce ludziom robić.
Z wyrazami szacunku Henryk Lakwa. 
Ps. Jestem częstym gościem na tej jakże ciekawej stronie.

 

Panie Henryku, dziękuję za wyczerpujące informacje! Wydaje mi się, nie - jestem przekonany, że ta łączność trzech narodów w taki sposób  - na szczeblu powiatu, gminy, wsi, daje znacznie lepsze efekty w burzeniu murów i stereotypów, niż działalność - w tym temacie - na szczeblu centralnym w Warszawie. Innym przykładem, który potwierdza to spostrzeżenie jest nasza - gminy Prószków - bliska współpraca z Hünfeld.
 - Pozdrowienia,  Rudolf Zmarzły
 
 
Oto dowód, że byłem na Zniwniouku. - Korona, już ustawiona w kościele.
Najpierw odwiedziłem mojego zmarłego przyjaciela Hermana, który spoczywa obok placu festynowego na cmentarzy przy kościele w cieniu drzew. Odszedł od nas nagle 24.08.2007 - czyli miesiąc temu.
Było mi bardzo smutno.
Plac festynowy w Przysieczy
Pierwsi znajomi.
Pan Hubert z rodziną.
A to już dziewczyna z Ukrainy. Na imię ma ?
 
 
Ten chłopak też z zespołu.
 
A tu pan Henryk demonstruje Kazaczoka.
Zespół w pełnym składzie.
Członkowie zespołu.
 
 
 
 
 
 
Pan Starosta powiatu opolskiego, Henryk Lakwa z zespołem (prywatnie: Proskauer Echo).
 I ja , jeszcze się zmieściłem do wspólnej fotografii.
Goście festynu.
Pani Klaudia - przewodnicząca  Rady Miasta i Gminy Prószków.
 
 
 
Przysieczanki, w stroju służbowym.
 
 
Dyskusja: mamusi z byłą nauczycielką naszych synów, pani Kownacka szkoła podstawowa w Prószkowie. Było o czym wspominać.
Przysieczanka, spogląda w niebo, .... nie dziś będzie piękny wieczór.
Tato ja już mam dość tego piwa. Może spotkamy się w przyszłym roku. Do zobaczenia
powrót-zurück-retour