08 - 09. 09. 2007 Źlinice
|
|
JAk
przyidzie czas zniwa, to trza naszykować stodoła. Trza wypucować
sumsiek, pientrek, pozamiatać gumno. Potyn trza naszykować fura do
wozynioł. Musi być sicherny łobartel, spodnik, łojo i kunice. Do
tego trza wciegnunć drabiny. Bez zima buły nasykowane powrósła z
dugej słomy. Naprzód trza łodsiec boki, na polu. Do łodsiekanioł
biere sie kosa z grontem. Z tej raje kosołkym łodbiroł sie na
gołszci i wjonzoł powrósłami w snopki. Do siecynioł po kosie buły
take majsiny: Handablaga a bogactsi mieli fligmasiny. Najbogatsi
mieli binder. Za tymi majsinuma buły snopki stawiane w stigle albo
mundeliki. W niektórych strónach np. przy zycie wjunzało sie wiyrchy.
Te snopki ukłołdało sie na drabiniołk, przyciskało powanzym i
uciungło powrozem. I to jechało do stodoły. Tam ukłołdało sie w
sumsieku warstwóma. A na polu trza byo zrobić porzundek - to je
pozagrołbiać mierzwa.
|
Pierwsza wzmianka o wsi pojawia sie w dokumencie ks. Władysława Opolskiego z 30 listopada 1260 roku, gdzie wymienia się obok Chrząszczyc również Zlitnici i Zlinici - obecnie Złotniki i Źlinice. Etymologia nazwy wsi wywodzi sie od imienia Zlen, ale w ciągu stuleci Zlinici podlegały najróżniejszym przekształceniom - Slennitz, Zlynize, Zlynitze, Zlenitz, Selinicze. W ciągu wieków maszerowały przez Źlinice armie: szwedzkie, francuskie, niemieckie, rosyjskie. Żadna z nich nie pozostawiła po sobie dobrej pamięci - wszystkich zmarły po drodze, swoich czy obcych, wieś czciła tak samo. Zostały po tych wydarzeniach rozsiane po polach i łąkach kaplice i krzyże, echa złych i dobrych czasów. W ostatnich dniach stycznia 1945 r. Źlinice doświadczyły losu "pobitej ziemi" - od kul żołnierzy Armmii Czerwonej zginęło we wsi około 60 cywilnych mieszkańców i uciekinierów z sąsiednich wsi. Nie udało się dociec przyczyn pogromu. Niewielu żyje dziś świadków tantych wydarzeń, a mówić o nich nie chce nikt. Wieś zabliźniła rany, ludzie wrócili do życia tym samych co od wieków rytmem. Przedruk z folderu "Żniwniok Źlinice 2007" |
A teraz moje osobiste spostrzeżenia przy pomocy kamery fotograficznej. |
|
Zaparkowałem obok remizy strażackiej i po drodze do kościoła zrobiłem kilka fotografii. Na wstępie drabiniouk. |
Udekorowane ogrodzenie szkoły podstawowej w Boguszycach. |
Przed kościołem. |
Na pierwszym planie korona z naszej parafii Chrząszczyce. |
Koronkowa robota - to nie plastik, to różne nasiona. |
Nabożeństwo w kościele. |
Po nabożeństwie - formowanie korowodu. |
Policja zamknęła drogę krajową Nr 45 i korowód rusza z kościoła w Boguszycach do Źlinic - wsi, która jest organizatorem Żniwnioka |
Na tarasie przed szkołą. |
Korowód rozpoczął jeździec na koniu. |
Korony. Gospodarze Zniwniouka, wieś Źlinice |
Ligota Prószkowska. |
Parafia Chrząszczyce. |
Pan Gogolok z Chrząszczyc na swoim wechikule zw. "mercedes" |
Napis: "Strajk to zdrowie, każdy lekarz Ci to powie." |
Uczestnicy korowodu pozdrawiają widzów. |
Starosta i starościna na bryczce. |
Kapłani z sąsiadujących parafii i pani burmistrz na "drabiniouku", to ten co opisany na wstępie przez Krystynę Przezdzing i Gertrudę Wiercimok. |
To już bogaty gospodourz, mou fligmasina jyno na konia mu nie starcyło |
A to Zniwniouk w roku pańskim 1251 w Zlinici |
Widzowie za płotem. |
Wjechali do Źlinic. |
I tak nas witają mieszkańcy Źlinic. "Ja chcę do koryta na Wiejskiej" - informacja dla tych, którzy nie zrozumieli: na ul. Wiejskiej w Warszawie mieści się nasz sejm, parlament. |
Przed każdą posesją jest jakaś dowcipna dekoracja |
Ten pan prezentuje swoje hobby: kolekcja pilarek f-m "Stihl". |
Dawne czasy. |
Ouma i Oupa na ławce. |
Krowa przy karytce. |
Dzisiaj to rzadki widok. |
Krawcowa - szyje reformy na różne formy. |
|
Korowód już dojechał |
Plac festynowy jeszcze pusty, ale za chwilę sie zapełni. |
Już pierwsza korona. |
i pierwsi goście. |
Droga zablokowana samochodami gości. |
To monstrum - po lewej wita nas przed wejściem na plac. |
Jest starosta z tradycyjnym bochenkiem chleba -obok pani sołtys i starościna. |
Pani Burmistrz. |
Ks. proboszcz - parafia Boguszyce. |
Ks. proboszcz - parafia Chrząszczyce. |
Ks. proboszcz - parafia Prószków. |
Starościna Anna Broj, pani
burmistrz Róża Malik i starosta Jan Gwóźdź -
następuje oficjalne otwarcie Zniwniouka 2007 w Źlinicach |
Przemówienie starosty |
Chleb do podziału - sprawiedliwego, dla całej gminy. |
To obiecuje Wam pani burmistrz |
Główny organizator, konferansjer, radny Paweł Piechaczek, Źlinice. |
Prezentacja wykonawców koron. |
Wspólna fotografia. |
Prezentacja gości. |
Urząd miasta i gminy Prószków. Przyjechali bryczką. |
Tak się kiedyś na Śląsku noszono - jeszcze moja ouma w takim stroju paradował. |
Wszyscy z wielkim zainteresowaniem oglądają występy. |
Weronika ( 9 m-c) - pozuje do fotografii. |
Pani sołtys! (Maria Urbacka - po prawej) -Gdzie tak wszyscy się spieszą? |
Mówi koń do konia. |
Takie stroje - to NASZA - dawna moda - dlatego zrobiłem kilka ujęć, aby moje dzieci i wnuki, mogły zobaczyć, jak paradowała kiedyś ich pra-ouma, Albo bardziej prawidłowo pra - starka, Uhr-Ouma. ( zobacz też link Oldies na stronie głównej Folwark "stare fotografie"). |
I znowu Weronika. |
Solista - trębacz - najmłodszy. Schodzi ze sceny po występie. |
A to najmłodsi przedstawiciele zespołu Scorpio. |
Wszyscy z wielkim zainteresowaniem oglądają występy zespołu. Scorpio |
Orkiestra dęta - dyrygent. |
|
Piękne dziewczyny z zespołu "Scorpio". |
Zespół Scorpio "maluchy" |
Zmęczona po takim tańcu. |
Prezentacja oficjeli dożynek. |
Anna Broj - starościna, Róża Malik -
burmistrz Prószkowa, |
W środku sołtys Źlinic - Maria Urbacka, po prawej ks. proboszcz - parafia Boguszyce. |
I to by było na tyle z tegorocznych dożynek -
Zniwniouka w Źlinicach 2007 Pozdrawiam wszystkich internautów i proszę o komentarze na stronie Aktualności. Do zobaczenia za rok na |
|
P.S. w Złonicach mówią
Żniwniok a w Folwarku Zniwniouk.
|